Hej!To na początek się przedstawię:). Jestem Luck'y i mam ok.7,5 miesięcy.Będę tu opisywał swój zwykły dzień.Mam nadzieję,że moje historie się Wam spodobają.Dzięki moim notką możecie dowiedzieć się jak wygląda świat z punktu widzenia psa:)
Dziś jak zwykle wstałem wcześnie i pobiegłem do pokoju w którym zawsze jest coś smacznego do zjedzenia.Ludzie nazywają to kuchnią.Usiadłem i spoglądałem na lodówkę myśląc o pysznej szynce,która się tam znajduje.Przebiegłem przez korytarz i przedpokój do dużego pokoju.Siedziała już tam moja pani.Ucieszyłem się,bo nie zauważałem kiedy wstała. Pobiegłem w jej stronę,a gdy dobiegłem zacząłem ją lizać.Ubrała mnie i zabrała na spacer.Nagle zobaczyłem ptaki,więc chciałem do nich pobiec.Niestety byłem na smyczy.Gdy tak ciągnąłem swoją panią nagle poczułem brak oporu i jak szelki mi się osuwają.Nie zastanawiałem się ani chwili tym faktem i pobiegłem w stronę ptaków.Byłem już blisko nich gdy nagle odleciały.Usłyszałem dziwny,niepokojący szmer oraz tupot stóp mojej pani i jej krzyki.Poczułem również zaskakujący zapach,ale nie potrafię go opisać.Nagle za krzaków wyłonił się......
zostałaś przeze mnie nominowana :)
OdpowiedzUsuńzapraszam:
http://blog-blogerek.blogspot.com/2013/11/witam-was-serdecznie-d-zostaam.html