-Lucky choć-stałem wpatrując się w nią-muszę cię złapać.
,,Dać się czy nie?Tak czy nie''-usiadłem i myślałem,ale zanim zdążyłem się dokładnie zastanowić pani kucała już koło mnie i przypinała moje szelki do smyczy.Obróciłem się i zauważyłem Ciapka więc zacząłem szczekać i piszczeć żeby mnie zauważył i przywitał się ze mną.To najfajniejszy pies na osiedlu nie licząc pięknej Saby zamieszkującej w trzeciej klatce od placu zabaw pod 4.
-Lucky!Nie rób mi siary-powiedziała Agata.
,,To ty mi robisz-pomyślałem-chodząc w tej ciepłej kurtce,szaliku,czapce i rękawiczkach podczas gdy jest tak ciepło.''Wreszcie ja i Ciapek byliśmy tak blisko siebie,że mogliśmy się obwąchać. Niestety nasze właścicieli nie dały nam na to dużo czasu.Maszerowałem więc dalej i nagle coś skaleczyło mnie w łapę więc pisnąłem.Agata zaraz się zatrzymała i (dość szybko jak na nią) zorientowała się ,że coś mi się stało.Podniosła mi ją i stwierdziła brak zadrapania lub nacięcia więc spojrzała na chodnik.Okazało się,że nastąpiłem na patyk w którym wystawało coś typu gałązki,a ona była ostro zakończona.
-Może Ci się wbiła drzazga?-spytała pani-Chyba dasz radę iść....
Wstała i postawiła dwa małe kroczki do przodu,a ja podreptałem za nią.Co dziwne kończyna przestała mnie boleć na tyle,żebym mógł chodzić.
-Już jesteśmy blisko domu,ale widzę,że nie boli cię łapka.
Niestety pojechaliśmy do weterynarza.Nie lubię tam przebywać.Czekaliśmy w kolejce...Przed nami była pani z kotem,pan z myszką i małżeństwo z papugą.Co jakiś czas z gabinetu wychodził weterynarz i wołał następnego pacjenta.Zaraz mieliśmy wejść my.Czekałem na wyłaniającą się zza drzwi głowę lekarza,który wypowiadał straszne słowo,,następny''. Niestety ta chwila nadeszła niebawem i weszliśmy do gabinetu.Po prawej stronie stał regał z książkami, po lewej biurko,obok drzwi waga,a nad nią szafka,na środku stał zimny blat na którym zostałem postawiony.Okazało się,że mam drzazgę w opuszku,którą mi wyciągnięto.Wróciliśmy do domu,a ja położyłem się spać.
Jejku, interesujące to! :D
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do mnie na opowiadanie o Gregorze Schlierenzauerze :3
http://scratchthecloud.blogspot.com/
Świetne opowiadanie. Myślę że powinnaś napisać o tym książkę, czytelników byłoby dużo.
OdpowiedzUsuńhttp://jestem-realna.blogspot.com/